Od tygodnia jestem “szczęśliwym” użytkownikiem HTC One X. To jakby nie patrzeć, dla HTC, konkurent rozchodzącego się jak ciepłe bułeczki Samsunga Galaxy SIII. Ponieważ nie lubię samsungów z ich tandetnym plastikiem i rozmiarami wykraczającymi poza wszelki rozsądek a na dodatek SIII nie miałem nawet w dłoni to nie będę tych aparatów porównywał. Mogę za to napisać obiektywne odczucia z użytkowania One X.
Obiektywne to troche względne podejście ale ponieważ miałem doczynienia z produktem chyba każdego producenta a ten aparat z androidem na pokładzie jest przynajmniej 5 z kolei w moim posiadaniu(android jest po prostu lepszy niż konkurencja) to mogę bez zbytnich uprzedzeń napisać co myślę.
A więc(przepraszam Mamo i wrażliwych też) jeśli chodzi o wydajność to z taką bestią nigdy się nie spotkałem. Poraża. Żadnych lagów, żadnego czekania. Wszystko w trymiga. Aczkolwiek zasięg łapie wolniej niż np N958GB czy też HTC Legend…Nie wnikam w technikę ale ciekawe czemu… Bajeczny wyświetlacz i obraz widoczny w pełnym słońcu. Lepsza niż u konkurentów nakładka na system czyli HTC Sense absolutnie daje dobre odczucia użytkowania, aparat foto robi dobre zdjęcia i jest gotowy do pracy w sekundę a i zdjęcia i filmy w Full HD robi od razu. I to wszystko. Za milion pięćset sto dziewięćset czyli ponad 2k za aparat???
Ejjj…Słabo…Chciałoby się wodotrysków i więcej zabawy, oczekiwałoby się dbałości o detale a tymczasem dupa:( Odradzam. Co prawda obudowa jest dobrej jakości, szkło (nie wiem czy to gorilla bo zdania są podzielone) wytrzymałe, i jakość rozmów ok ale wad jest więcej niż zalet.
Czy producentów do szczętu po…ło? 4,7″(czytaj cztery i siedem dziesiątych cala)…to dla kogo to jest? Dla Marcina Gortata? Czy producenci takich gówien robią w ogóle badania rynku??? Dla normalnego człowieka objęcie jedną dłonią tego aparatu i posługiwanie się nim graniczy z cyrkową ekwilibrystyką. Po second. Niby jakieś tam beats audio co to wspaniale polepszy dźwięk. Ok wspaniale polepszy ale x{d848536da92e57905fbe42a79a633ca812bf1cd18039d7417a9462f1778ea93e} połączeń nie odbierzesz bo nie usłyszysz dzwonka. Kontynuujmy:) Aparat potrafi po cichaczu wykonać restart. Wyciągasz swoją wielką haj endową komórkę z kieszeni a ta prosi o podanie pinu:) Haaa:) Fajna rzecz. Bateria – niby 1800mAh ale przetrwaj dzień. Ciężka sprawa. Przy godzinie rozmów, włączonym transferze danych i kilku smsach ciężko żeby ta krowa(nie mam nic do krów) wytrwała dobę. Oczywiście zaraz spotkam się z jakimś zarzutem, że 4 rdzenie i kawał wyświetlacza muszą żreć…ale nie…to nie to. To złe zarządzanie energią. Dalej? Dioda powiadomień. Tak mikra, że bardziej być nie może. I 2 kolorowa(dwukolorowa), czerwony/zielony:))) AAA…Blackberry lata temu potrafiło świecić na bodajże 7 kolorów od białego po różne odcienie niebieskiego, informując czy dostaliśmy sms-a czy może bakteryjka zdycha a może mamy nieodebrane połączenie. Tu dostajemy coś czego nie widzimy i i tak nas o niczym nie poinformuje.
Podejrzewam, że mógłbym ten aparat zjechać mocniej ale już mi się odechciało. Porażka. Masz 2k na wydanie? Idź na dobry obiad i do kina. Za resztę kup coś z niższej półki bo na to szkoda kasy. Kolejny iPhone killer? Tylko i wyłącznie ze względu na system operacyjny i integrację z gmailem. Reszta leży. Ja nie polecam. Sorry. I macie jeszcze foto zbyt drogiego, nieergonomicznego aparatu, który miast ułatwić, utrudni Wam życie…