Wczoraj jakoś się niestety nie poskładało i plan treningowy nie wypalił. Dziś miałem i czasa i koncepcję także zrobiłem i siłowy i pobiegałem i nawet saunę zaliczyłem co raczej jest niewskazane po takim wysiłku ale nie bardzo mam kiedy do tej sauny pójść poza normalnymi wizytami na siłowni. Było dobrze…7km co prawda dość wolno bo na starcie zakładałem 10 ale po 2km wiedziałem, że dziś na 10 to jestem za słaby i już czasu nie odrobiłem. 7 to zawsze więcej niż nic także jest dobrze. Zostało 12 dni do Biegu Niepodległości, jeszcze zdążę trochę pobiegać:)