Wczoraj wszystkie media trąbiły, że noc z niedzieli na poniedziałek była najzimniejsza i że już zimniej nie będzie. Dziś było. Kurna no jak rano wychodziłem było -26 stopni (Celsjusza) normalnie aż czuć było jak ten mróz ściśka. A tymczasem w Chilli Zet Mariusz Rokos jakieś 10 minut temu mówił, że już czuć trochę ciepełka:))) Zwariował, chyba w studio ma ciepełko, na outsajdzie jest koszmarnie. Niech już wiosna będzie…:)))