I po walce. Gołota dostał straszliwy łomot i właściwie tego należało się spodziewać. Choć szczerze przyznam, że jest mi szkoda i żal bo sercem byłem właśnie za nim. Niestety serce, sercem, osobiste sympatie osobistymi sympatiami ale realia są jakie są. Wygrała młodość i szybkość, technika i precyzja. Gratulacje dla Adamka i obyśmy mieli więcej takich widowisk.