Od 2 dni jestem “szczęśliwym posiadaczem” HTC Legend. I o ile właściwie można powiedzieć, że we wszystkim jest lepszy od swojego poprzednika a więc HTC Hero o tyle jest jeden szkopuł, który nie daje mi spokoju. Chodzi o gniazdo ładowania i przesyłu danych a więc USB Micro. Nie rozumiem tego:( Na ch… to gniazdo? Gówniane, niedopracowane, awaryjne, niewygodne i na dodatek podobno ma się stać standardem ładowania i wymiany danych dla urządzeń przenośnych. Mam wrażenie, że ktoś znów niezłą kasę skosił forsując ten projekt. Gniazdo jest tak niepraktyczne w porównaniu do mini USB jak dajmy na to wybór samochodu do jazdy na torze: Syrenka czy Ferrrari? I tak mniej więcej sprawa wygląda w przypadku micro USB. Dostanie kabli, przejściówek czy ładowarki samochodowej graniczy niemalże z cudem. Wetknięcie takiego nieoryginalnego akcesiorium do portu graniczy dalej niemalże z cudem. A jak się nie powiedzie? No cóż uszkodzony port i płatny serwis.
I ja się pytam po co nam to micro USB? UE uszczęślwia nas na siłę???? Chyba tak. Złodziejstwo… Ja chcę mini a nie zje…. micro.