Szanowni moi Drodzy,
Znów muszę ponarzekać na to co widzę a właściwie słyszę dookoła. Moi bliscy twierdzą, że niepotrzebnie się irytuję, że świata nie zmienię, że to nieistotne. Ale prawda jest taka, że istotnie mam ból dupy z tym jak w przestrzeni publicznej politycy, dziennikarze, profesorowie, doktorzy czy też najzwyklejsi ze zwykłych zamieniają w wymowie końcówkę “om” na “ą”.
Mówimy:
ludziom, lekarzom, kobietom, dzieciom a nie ludzią, lekarzą, kobietą, dziecią….
Do ch…pana skąd ta maniera się bierze ??? Nikt nie jest idealny, każdemu zdarza się popełnić błąd ale…no właśnie, co za dużo to niezdrowo. Podobny problem mam jak słyszę gdy ktoś mówi “szejset”. Co to jest szejset ? Nie kur…nie “szejset” a “sześćset” bo 6 setek…Bo sześć dziewczyn albo sześciu facetów albo z sześcioma osobami. Nigdzie tu nie ma literki “j”. Proszę Was, zadbajmy trochę o ten nasz jakże trudny język 😉