Nie kocham piłki nożnej. W przeciwieństwie do innych facetów nawet jej nie lubię. Zdarza mi się oglądać jakiś mecz, gdy gra nasza reprezentacja, zdarzy mi się obejrzeć finały mistrzostw europy czy świata. Zdarza mi się nawet przy tym emocjonować. Ale nie lubię piłki nożnej. Kojarzy mi się głównie z kibolami, piwoszami z brzuszkiem dla których transmisja w tv to jedyny sport jakiego zdarza sie im zakosztować, przekrętami w PZPN i różnego rodzaju aferami.
Wczoraj Polska “reprezentacja” zagrała z Hiszpanią, nie wiem nawet czy był to mecz towarzyski, sparingowy, o złote kalesony czy o jakieś punkty w jakimś tam rankingu. Nie oglądałem go i nie żałuję. Za to śmieję się do rozpuku z wyniku. Przegrana 6:0…??:))) To jest wynik reprezentacji narodowej w meczu z drużyną innego państwa?:))) Tak powinni grać reprezentanci kraju, który w futbolu podobno ma jakieś tradycje? Dla mnie to jest niesamowite. Ubawiłem się setnie jak usłyszałem dziś w radio wynik. Gratuluję drużynie i trenerowi. Fantastyczna robota:)