Tym razem w Worcester, USA, rany ja bym już z chęcią spać poszedł. Walki naprawdę ciekawe, w trochę innej formule niż ta, którą oglądamy w Polsce bo zamiast ringu mają klatkę. Klatka zmienia trochę technikę walki bo zawodnicy bądź też wykorzystują jej ściany do obrony bądź też do stłamszenia przeciwnika. Fajnie się to ogląda ale różnica w czasie pomiędzy nami a stanami sprawiła, że nie przespałem nocy i już chciałbym żeby było po walce Pudziana z Silvia. W trakcie gali walczył także inny polski zawodnik, Łukasz “Juras” Jurkowski. W efektowny sposób zakończył walkę przed czasem wygrywając z koreańczykiem Ho Jin Kimem.
Wracam do oglądania, wychodzi Pudzian. Trzymamy kciuki…:)
I po wszystkiemu. W drugiej rundzie Mariusz się poddał. Pomimo przegranej Pudzian pokazał po raz kolejny, że ma ogromne serce do walki. Tu ewidentnie przegrał z powodu braku doświadczenia. Silvia to jednak były dwukrotny mistrz UFC a mistrzostwa nie zdobył za darmo. Fajna gala, szkoda, że Mariusz nie dał rady a teraz w końcu spać:) 550:))) za 100 minut pobudka:)