Kopia z Facebooka: https://www.facebook.com/MarcinPetrycki/posts/2372563769668628
Wiecie…mam czasem z eko na bakier, np. segregacja śmieci, którą uważam za bzdurę i sposób na naciąganie nas na kasę. Ale dziś o czymś innym.
Parę tygodni temu byliśmy w niehandlową niedzielę w kinie, pal sześć na czym, ale ponieważ mieliśmy do seansu chwilkę to oprócz wizyty w punkcie gastronomicznym zrobiliśmy sobie wycieczkę po zamkniętym centrum handlowym. I powiem wam, że biorąc pod uwagę zanieczyszczenie środowiska, katastrofę ekologiczną, jakość powietrza, którym oddychamy, perspektywy dotyczące klimatu i naszej przyszłości, to co zobaczyłem podczas tego spaceru jakoś mnie poruszyło i muszę o tym napisać.
I zapytać, i poprosić o udostępnianie.
Czy ktoś z Was wie, w jakim celu 90% najemców takiego centrum handlowego ma w pełni oświetlone swoje lokale w dniu wolnym od pracy ? Przecież to generuje niesamowite zużycie energii. Energii, która jakoś musi zostać wytworzona, energii, która kosztuje. A tymczasem widzimy ogromne powierzchnie pełne świateł, podświetlanych bannerów, ogromnych telewizorów wyświetlających jakieś materiały reklamowe. Fakt widać, że część firm chyba myśli podobnie do mnie bo witryny powygaszane, szyldy wygaszone…ale to znikomy procent. Przecież to takie proste…wyłączyć to co zbędne jeśli i tak centrum jest zamknięte…
Powiem Wam, że dla mnie taka bezmyślność jest wręcz obrzydliwa. Wiem, że to brzmi dziwnie…ale takie miałem odczucia.
Napisałem nawet maila do dyrekcji tego centrum…oczywiście bez odzewu.
Dlatego mam prośbę, udostępniajcie tego posta, albo piszcie własne, a może ktoś ma znajomych lub sam jest odpowiedzialny w jakiejś dużej marce czy sieci za wizerunek czy finanse. Bo to przecież teraz modne być eko a dodatkowo ogromna oszczędność. Nawet nie wiem jak to policzyć ale założę się, że doba oświetlenia takiej powierzchni handlowej to więcej niż ktokolwiek z nas jest w stanie w gospodarstwie domowym zużyć przez miesiąc.
Może i naiwnością jest wierzyć w to, że można coś zdziałać pisząc post na FB czy publikacja tutaj…ale może ktoś jednak załapie się na chwilę refleksji…