Atakowany zewsząd reklamami GPT, Binga, obserwując jak znajomi używają Binga zamiast Google czy Edge zamiast Chrome/FF czy Opery postanowiłem spróbować.
I co ? I jak na ogół od MS – to gunwo. Outlook do Gmaila – bez porównania, OneDrive do Google Drive – sytuacja ta sama, wyniki wyszukiwania bing i Google sytuacja podobna. Google jest w naszych czasach a MS zatrzymał się na etapie modemów 56k i tam gdzieś tkwi. Nie pomaga przemianowanie Office na Office365 czy szumne zapowiedzi i pseudo testy AI w wyszukiwarce. To dalej jest gunwo.
Wyniki wyszukiwania w Bing – wyglądają rodem jak z epoki modemów…Niby dają sporo informacji ale oczy bolą no i odnalezienie się w tym jest trudniejsze a przecież powinno być łatwiejsze.
Podobnie z przeglądarkami, niby taki Edge resource friendly ale zanim otworzy stronę, zanim zacznie działać to chyba zęby by mi wypadły gdybym czekał. Jak to jest możliwe… Dodatkowo zarządzanie profilami. It’s a must to have MS account…który jest jakimś śmietnikiem outlook.com to live.com ale już nie outlook bo outlook to office 365 a wcześniej był offisem. Czy ktoś to w ogóle ogarnia ?
Powiedzcie mi poproszę czy ja jestem pierdolnięty czy jednak mam rację. Nie mogę przeżyć tych usług MS online, Windows, Office, Visual Studio…to naprawdę są niezłe produkty no i dodatkowo firma kosi miliardy na sprzedaży do firm. To jak to jest, że gdy wchodzą do sieci to okazuje się, że nic nie umią ???