Czasem jeżdżąc po warszawie człowiek widzi ciekawe rzeczy, które niekoniecznie są źródłem irytacji czy też innych złych emocji. Ostatnio co bardzo mnie rozbawiło widziałem bodajże u pana w renault thalii wypisane markerem czy też lakierem na kołpakach numery rejestracyjne:) Taki sposób zabezpieczenia przed kradzieżą. Fajne to było:) W sobotę były chyba ze 4 stopnie…a widziałem gościa na motorze, musi być miał mocną potrzebę pojeździć albo pojechać gdzieś no tak czy siak pełen szacunek za odporność:)